Regulacja pokroju zbóż staje się coraz popularniejsza. Ogranicza wyleganie roślin. Co roku w naszym kraju wylega około 10% zbóż. W skrajnych latach nawet około 40%.  Wyróżniamy 2 rodzaje wylegania, łodygowe oraz korzeniowe. Wyleganie łodygowe pojawia się na skutek działania silnego wiatru oraz krótkich i intensywnych deszczy. Z wyleganie korzeniowym możemy spotkać się, gdy opady deszczu są długotrwałe. Inne czynniki posiadające wpływ na wyleganie to intensywne nawożenie azotem, podatność odmianowa, błędy uprawowe i choroby podstawy źdźbła. Regulatory wzrostu, czyli retardanty dzielimy ze względu na mechanizm działania.

Pierwsza grupa to inhibitory giberelin. Substancje czynne, które przerywają na różnych etapach syntezę fitohormonu gibereliny, który jest odpowiedzialny za wzrost elongacyjny rośliny. Zaliczamy tutaj chlorek chloromekwatu, chlorek mepikwatu, trineksapak etylu, proheksadion wapnia, fungicydy z grupy triazoli oraz sulfonylomoczniki. Do drugiej grupy zaliczamy etefon, fitohormon odpowiedzialny za dojrzewanie roślin i starzenie się komórek. Retardanty wpływają na skrócenie międzywęźli i dokłosia, pogrubienie i wzmocnienie źdźbła oraz rozwój systemy korzeniowego. Do pierwszego zabiegu wykonywanego w fazie pierwszego kolanka polecamy produkty z grupy inhibitorów giberelin, MEPIK 300 SL, REGULLO 500 EC i Asystent+. Dzięki nim wzmocnimy system korzeniowy rośliny, uzyskamy skrócenie międzywęźli i pogrubienie kłosa. Drugim, dobrym terminem do wykonania zabiegu regulatorami wzrostu jest faz liścia podflagowego lub flagowego. Stosujemy wtedy etefon w połączeniu z produktem Asystent+.

Dr hab. Zuzanna Sawińska z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu podkreśla rolę lustracji stanu uprawy w podjęciu decyzji co do zasadności wykonywania danego zabiegu pielęgnacyjnego. Standardem jest zabieg T1, który wykonujemy po występującej ostatnimi laty długiej jesieni i łagodnej zimie. W takich warunkach pojawia się bardzo silna presja septoriozy i chorób podstawy źdźbła. Pierwszy zabieg wykonujemy w fazie pierwszego kolanka. Mniej więcej po około 3, 4 tygodniach przeprowadzamy lustrację stanu uprawy, obserwujemy warunki atmosferyczne i na tej podstawie podejmujemy decyzję co do terminu wykonania drugiego zabiegu. Może się okazać, że drugi zabieg będzie konieczny po 3 tygodniach od pierwszego zabiegu lub nawet po 1,5 miesiąca, czyli zabieg T2/T3 wykonujemy zależnie od warunków pogodowych. W rejonach, w których opady deszczu były mniejsze przerwa pomiędzy zabiegami będzie dłuższa, a w rejonach w których wystąpiły silniejsze opady będzie ona krótsza.

Na terenie Polski największa presja względem zbóż występuje ze strony mączniaka, chorób z grupy rdzy i na terenach z większą ilością opadów jest to septorioza. Mączniak bytuje na odmianach podatnych przez całą zimę i uaktywnia się na wiosnę. Jęczmień jest podatny na choroby z grupy rdzy. Aby uchronić go przed jej negatywnym wpływem należy wykonać opryski w okresie kłoszenia czy kwitnienia. Rdza atakuje również żyto i pszenżyto. Opryski w przypadku tych zbóż wykonujemy przed kwitnieniem i bezpośrednio po kwitnieniu. Wybierając substancje stosowane do oprysków kierujemy się lustracją pola i zmiennością substancji, aby uniknąć powstawania odporności na dany składnik. Z zabiegiem T2/T3 należy poczekać do momentu pełnego wykłoszenia wtedy ochronie podlega i kłos i liść flagowy. Należy jednak pamiętać, że ochrona utrzymuje się około 3 tygodni. W przypadku występowania w okresie tych 3 tygodni regularnych i intensywnych opadów konieczne będzie wykonanie zabiegu T3.

Proponujemy dwa systemy, system Optima składający się z dwóch zabiegów oraz system Perfecta składający się z 3 zabiegów. W tych systemach występuje produkt KIER 450 SC, który rekomendujemy do wykonania zabiegu T2. KIER 450 SC wykazuje działanie interwencyjne i zapobiegawcze. Dzięki wysokiej zawartości strobiluryny posiada również działanie stymulujące.