Grzyby chorobotwórcze i powodowane przez nie choroby są w każdym sezonie wegetacyjnym czynnikiem, który limituje jakość i ilość plonu. Zagadnienie to omawia dr inż. Jakub Danielewicz z Instytutu Ochrony Roślin ? Państwowego Instytutu Badawczego.
Ochrona roślin to proces wieloetapowy, który wymaga od producentów zbóż i innych roślin rolniczych dużo uwagi. Ułatwieniem jest postawienie na sprawdzone rozwiązania. Skuteczna ochrona wymaga często zdobycia w bardzo krótkim czasie specjalistycznej wiedzy, tak aby pod koniec sezonu wegetacyjnego, w efekcie odpowiedniego użycia środków ochrony roślin, uzyskać plon wysokiej jakości.
Wykonywanie zabiegów fungicydowych w zbożach jest procesem wieloetapowym, który zaczyna się już jesienią. Wielu rolników wie, że wybór odmiany odpowiednio dobranej do plantacji może ułatwić wybór środków ochrony roślin. Dzięki zaprawom nasiennym, które umożliwiają praktycznie stuprocentową ochronę przed chorobami, takimi jak śniecie, głownie czy inne patogeny, na końcu sezonu wegetacyjnego nie obserwujemy chorób zboża.
Zmiany pogody i klimatu mają wpływ na grzyby chorobotwórcze, które w ich wyniku dostosowały się do nowych warunków i wytworzyły rasy specyficzne. Dlatego niezależnie od warunków pogodowych możliwy jest rozwój jakiejś konkretnej grupy agrofagów. Jesienią na wielu plantacjach obserwujemy rośliny porażone przez mączniaka prawdziwego czy rdzę brunatną. Na plantacjach pszenicy i jęczmienia widoczne jest również porażenie przez plamistość siatkową liści i inne patogeny.
Bardzo ważne jest, aby w okresie jesiennym bardzo często lustrować plantację. Jeżeli konieczne będzie zastosowanie fungicydu, należy wybrać ten, który najlepiej odpowiada aktualnej sytuacji polowej. Ważne, aby bardzo szybko przystąpić do działania, by właściwie w zalążku zlikwidować patogeny, które znajdują się czy to na młodych liściach, czy to na niby źdźbłach. Jak wiadomo, choroby, które nie zostaną zwalczone jesienią, w okresie zimy i wiosny kolejnego roku będą stanowiły duże zagrożenie dla rozwijającej się plantacji.
Zabiegi wiosenne natomiast stanowić będą kontynuację zabiegów jesiennych. Jeśli prawidłowo dokonamy lustracji plantacji jesienią, prawidłowo określimy stopień zagrożenia przez agrofagi występujące w tym okresie, w okresie wiosennym łatwiej będzie nam dostosować zabiegi z użyciem fungicydów. Będziemy znali stopień porażenia roślin, będziemy też wiedzieć, które gatunki wymagają od nas szczególnej uwagi.
Zabiegi wiosenne ukierunkowane są przede wszystkim na ochronę podstawy źdźbła i rozwijających się liści. Zabiegi wykonywane w terminie T1 (zabiegi wykonywane w okresie końca krzewienia, do początku strzelania w źdźbło, pierwsze, drugie kolanko; jest to faza BBCH 29 do 31-32) stanowią niejako fundament ochrony roślin. Mają na celu ochronę podstawy źdźbła, która porażona może być w tym czasie przez fuzaryjną zgorzel oraz podstawy źdźbła i korzeni zagrożonych przez łamliwość zbóż czy ostrą plamistość oczkową. Wykonując ten zabieg, zwalczamy również inne patogeny:
- grzyb Biumeria graminis, czyli sprawcę mączniaka prawdziwego zbóż i traw;
- grzyb Puccinia recondita, czyli sprawcę rdzy brunatnej pszenicy;
- grzyb Puccinia striformis, czyli sprawcę rdzy żółtej zbóż i traw.
Jak wspomniane zostało wcześniej, bardzo duża gama patogenów wykształciła rasy, które mogą rozwijać się w niskich temperaturach. Wspomniana rdza żółta jest dobrym przykładem takiej choroby. Kiedyś uważano, że choroba ta występuje jedynie w chłodnych i wilgotnych warunkach na właściwie wszystkich gatunkach zbóż. W tej chwili występuje już w każdych warunkach termicznych, dzięki temu, że grzyb Puccinia striformis wytworzył rasy zdolne do rozwoju przy wyższych temperaturach. Stąd też niezależnie od warunków pogodowych już późną jesienią i wczesną wiosną jesteśmy w stanie znaleźć liście porażone przez ten grzyb, zarówno w uprawie pszenicy, jak i pszenżyta. Objawy porażenia są dość charakterystyczne. Początkowo są to występujące na powierzchni blaszek liściowych poduszeczki ułożone w sposób liniowy wzdłuż nerwów. Są one koloru od pomarańczowego do ciemnożółtego. W tych poduszeczkach znajdują się uredospory, czyli zarodniki, które następnie drogą powietrzną porażają następne piętra liściowe. Jeżeli dopuścimy do rozwoju choroby, w późniejszych fazach wegetacyjnych choroba zaatakuje kłosy. Wtedy niestety bardzo trudno jest uzyskać plon dobrej jakości. Według literatury możemy zaobserwować nawet do 50-60% strat w ilości i jakości plonu.
W przypadku zabiegów wiosennych bardzo dużą uwagę musimy zwrócić na dobór substancji czynnych. Temperatury, które panują w okresie wiosennym, powodują rozwój pewnych gatunków grzybów. Wiosenne warunki pogodowe, z jednej strony umożliwiają stosowanie poszczególnych substancji czynnych, z drugiej jednak strony wykluczają stosowanie ich innych rodzajów. Mówimy tutaj oczywiście o temperaturach dodatnich, gdyż trudno mówić o stosowaniu środków ochrony roślin, kiedy rośliny jeszcze nie podjęły pełnej wiosennej wegetacji. Należy jedynie pamiętać, że w przypadku zabiegów wiosennych temperatury odnosić do dobowego przebiegu. Jeżeli, przykładowo, substancje czynne z grupy triazoli osiągają najwyższą skuteczność w temperaturze powyżej 12 stopni, nie oznacza to oczywiście, że w temperaturze 5-7 stopni nie będę działać. Oznacza to natomiast, że rośliny będą wolniej metabolizować substancję czynną. Prawidłowy dobór substancji czynnych oznacza zarówno umiejętne dobranie substancji do panujących na polu warunków, ale również takie ich dobranie, aby zapewniły one jak najszersze spektrum zwalczanych chorób oraz wpisywały się w strategię ochrony danej plantacji.
W ostatnim czasie wiele substancji czynnych jest wycofywanych ze stosowania na terenie Unii Europejskiej. Tutaj bardzo dużą rolę odgrywają producenci rolni. Muszą oni stosować środki, które z jednej strony są bardzo skuteczne, z drugiej strony sprawdzone, a z trzeciej odpowiadają wysokim standardom produkcji rolnej i umożliwiają osiągnięcie wysokich, dobrych jakościowo plonów.
Skuteczna ochrona roślin w przypadku wielu producentów rolnych to technologia trójzabiegowa. Podstawą jest wykonanie zabiegu T1, który stanowi fundament ochrony roślin. Następnie stosuje się zabiegi w terminie T2, czyli na liściu flagowym tak, by umożliwić prawidłowy przepływ mikroelementów. W każdym okresie rozwoju roślin czyha na nie wiele niebezpieczeństw. Nie inaczej jest z fazą kłoszenia i zabiegiem wykonywanym w fazie zwanej T3. W tym okresie zbożom zagraża szereg grzybów chorobotwórczych. Są to na przykład grzyby z rodzaju fusarium, które występują na plantacji przez cały sezon wegetacyjny oraz grzyby rodzajów Alternaria Cladosporum, czyli te gatunki, które powodują czerń zbóż. Również uszkodzenia mechaniczne, spowodowane na przykład gradobiciem stanowią bramę wejścia dla wielu patogenów. Dodatkowo bardzo duże zagrożenie dla rozwijających się kłosów stanowi rdza żółta.
W przypadku zabiegów ochrony roślin wykonywanych w terminie T3, czyli mających na celu ochronę kłosa, należy przede wszystkim zwrócić uwagę na fazę rozwojową rośliny, która podlegać będzie ochronie. Istotny jest też dobór substancji czynnej. Skuteczność ochrony roślin każdorazowo zależna jest od warunków pogodowych oraz od ilości patogenów na kłosie. Przede wszystkim zależy jednak od terminu wykonania zabiegu. Niekiedy jeden, dwa czy kilka dni opóźnienia powoduje, że grzyby chorobotwórcze mogą rozwinąć się w sposób istotny i zająć bardzo dużą ilość kłosków, a następnie rozwijających się ziarniaków. Jeżeli uda się nam wykonać zabieg w optymalnym terminie z zastosowaniem środków wysokiej jakości i skuteczności, wtedy na pewno nie będzie problemów z uzyskaniem wysokiego plonu i z doprowadzeniem plantacji do zbioru.
Przy wyborze środka ochrony roślin bardzo ważne jest również, aby zastosowany produkt zawierał bardzo szeroką rejestrację. W praktyce oznacza to, aby ilość patogenów, która może być ograniczana dzięki jego zastosowaniu, była szeroka. Wtedy nawet jeśli zdarzy się nam przeoczyć któryś z objawów choroby występującej na plantacji, zastosowany środek będzie bardzo skuteczny. Przykładowo, przy okazji zastosowania na septoriozę paskowaną czy na rdzę brunatną, umożliwi nam również ochronę przed innymi patogenami.
Często jednak jest tak, że to, co widzimy na liściach w postaci objawów, jest wynikiem niekiedy wielu tygodni rozwoju grzybów chorobotwórczych. Dochodzimy tutaj do pojęcia rozwoju utajonego sprawcy choroby. W takiej sytuacji bardzo ciężko jest zastosować odpowiedni środek ochrony roślin w odpowiednim terminie. Dlatego bardzo ważne jest, aby stosować środki wtedy, kiedy widzimy pierwsze objawy choroby. Mamy dzięki temu pewność, że zastosowany środek ochrony roślin w jak największym stopniu umożliwi nam ochronę przed dalszym rozwojem patogenów.
Środki ochrony roślin budowane przez firmy fitofarmaceutyczne tworzone są w ten sposób, że dobrane do siebie substancje czynne charakteryzują się różnym mechanizmem działania. Możemy dzięki temu spać spokojnie, ponieważ daje to pewność, że środek osiągnie pełną skuteczność i pozwoli na zwrot kosztów jego zastosowania w postaci wysokiej jakości plonów.